Najnowsze wpisy


I may be too young
Autor: mmedyk
16 grudnia 2013, 01:42

Czas mija szybciej niż mogłoby się zdawać. Natłok nauki, zaliczeń i kolosów. Przez ostatni miesiąc troche wszyscy zapomnieliśmy na jakich właściwie jesteśmy studiach. No ale to pierwszy rok, musimy to przejść. Gdy oglądam teraz swój mundur który już jest dla mnie szyty to chyba wraca mi to uczucie które doprowadziło mnie w to miejsce w któym jestem. 

 

Chyba to właśnie musze robić, to do tego mnie przygotowywało jakieś tchnienie z góry.

Tą konkluzją kończę lekko ponury wstępniak. Ogólnie jest dobrze. Wielkimi krokami zbliża się moja piewrsza sekcja :) Nie wymiotowałem na ćwiczeniach z urazówki aczkolwiek raz zrobiło mi się lekko zielono. Dam radę.

 

Seek for me.

Confession
Autor: mmedyk
12 października 2013, 00:09

Zawieszam działalność bloga.

 

Wszystko co się tam dzieje jednak nie jest aż tak pasjonujące by o tym pisać.

Cios karate na rzecz pierwszej pomocy
Autor: mmedyk
03 października 2013, 00:52

Welcome.

Pierwszy dzień na uczelni rozpoczął się w sposób paradoksalny. Był jednocześnie luźny jak i ograniczony. Luźne były zajęcie, a w zasadzie ich brak, gdyż przywitał nas dziekan wydziału ogólnym objaśnieniem zasad panujących na uczelni. Ograniczone było miejsce do choćby najmniejszego ruchu. Mam wrażenie że pierwszy raz "miot" pierwszaków był tak obfity, ponieważ niezbyt radziły sobie z tłumem nawet władze placówki.

Po spotkaniu z dziekanem przewidziany był dla nas szereg szkoleń i spotkań. Szczególnym zainteresowaniem cieszyło się szkolenie bhp...

Bo przecież nie codzień młodzi ratownicy, pielęgniarki oraz wszelkie inne chłonne umysły dowiadują się, że gdy kogoś razi prąd, należy go "męskim ciosem karate" ugodzić w ręce, by odciąć ofiarę od źródła napięcia. Również pórtorej godzinny monolog o krześle biurowym nie na leży do rzeczy, które mamy okazje usłyszeć w kolejce po bułki.

Prolog
Autor: mmedyk
02 października 2013, 22:53

Pierwsze słowa do nieznajomych powinny brzmieć jakoś zachęcająco, a jeśli nie, to chociaż dumnie. Ja wybrnąłem z tego w jeszcze inny sposób, jaki zresztą widać wyżej.

Zacząłem studia na kierunku ratownictwo medyczne. Powstał w mej zacnej głowie pomysł, by podzielić się z ludźmi tym, co zobacze, co się dowiem, co usłysze. Nie każdy ma możliwość, nie każdy ma chęć uczyć się tego potrzebnego zawodu. Z tego względu chcąc może zaspokoić czyjąś ciekawość jak to wszystko wygląda zaczynam mój codzienny wywód.

Chcę dodawać wpisy regularnie, lecz nie zawsze będzie to możliwe ze względu na natłok zajęć. 

No to lecimy, mam nadzieje że choć jedna osoba zechce się dowiedzieć czegoś więcej o "czerwonych ludkach".

 

Zapraszam do czytania :))